20.12.20

Na odwyku




Nie bylo mnie jakis czas na tym blogasku, bo najwiecej czasu spedzam na "Kodach" i w moim pamietniku. Przezywam teraz nielatwy czas rozstania, ktore ostatecznie zostalo zaplanowane na 5 stycznia. Nie potrafie sie skupic na realiach codziennosci, na przyszlych dniach, na swietach, na diecie. Moje dni sa deczko rozstrzelone; jak moje mysli.

Poczekam; wiem, ze niebawem ochlone, bo jestem zbyt silna, wytrzymala, aby sie poddawac. Nie takie przeskakiwalam przeszkody, nie takie mury pokonywalam. Mam doswiadczenie zyciowej wojowniczki. Teraz jestem na odwyku uzaleznienia od tego mezczyzny. Poczatki odwyku nie sa latwe, wiec potrzeba mi teraz mocy woli, cierpliwosci i czasu.  Przede wszystkim czasu.

3 komentarze:

  1. Klik dobry:)
    Życzę zatem cierpliwości i oby ten czas był dobry.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Alenko, przyjmij najpiękniejsze Życzenia Noworoczne: dużo zdrówka, sił, pieniędzy i radości w serduchu.Niech się spełnia Twoje najskrytsze pragnienia. Przytulam💖

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, że po tym rozstaniu czas pomoże. Innych rad chyba nie mogę udzialać.

    Co do podróżowania to jak na razie więcej mam planów niż możliwości. Ale może kiedyś trend się odwróci i będę mógł o czymś napisać na blogu.

    Dobrze poznaję, że to obraz E. Hoppera? Bo jest to jeden z moich ulubionych malarzy realizmu amerykańskiego.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń