O istnieniu ksylitolu, czyli cukru brzozowego, dowiedzialam sie niedawno, przy okazji zmiany programu mojego odzywiania sie. Cukru do slodzenia kawy, czy herbaty nie uzywam juz od wielu lat, lecz czasami chcialabym poslodzic herbate z cytryna. Odrzucalam wszelkie chemiczne slodziki, chemia mnie nie interesuje, dosladzalam wiec te herbate popularnym cukrem. Dopoki nie poznalam ksylitolu. Kupilam ksylitol finski, oryginalny, sprowadzany z Finlandii. Dlaczego ksylitol? Poniewaz nie tylko pomaga mi zrzucic nadmiar wagi, ale rowniez ma wiele innych wlasciwosci zdrowotnych i leczniczych. Dla mnie wazne sa zdrowe kosci, a ksylitol zwieksza przyswajalnosc wapnia przez kosci. Wraz z wiekiem traci sie ich gestosc, a ksylitol zapobiega temu dzialaniu natury. Wspanialy dla seniorow, jak i dla dzieci, ktorych uklad kostny wciaz sie ksztaltuje. Tradycyjny cukier wykazuje odwrotne dzialanie, wyplukuje wapn z organizmu. Ksylitol pomaga zapobiegac prochnicy i innym chorobom zebow. Hamuje rozmnazanie bakterii odpowiedzialnych za psucie sie zebow. Cukier brzozowy wspomaga rowniez odpornosc organizmu, stabilizuje jego rownowage kwasowo-zasadowa, a co za tym idzie hamuje rozwoj bakterii i drozdzakow. Tradycyjny cukier niejako dokarmia bakterie i sprzyja rozwojowi grzybow. Krotko mowiac - z tradycyjnym cukrem pozegnalam sie raz na zawsze, zastapilam go cukrem z kory brzozy, mojego ulubienca posrod wszystkich drzew. Drzewa darze szczegolna miloscia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz