Wystarczy korzen mniszka lekarskiego oczyscic, wysuszyc, w piekarniku potraktowac go do barwy brazu, zmielic i jak kawe zaparzyc. Dla mnie to zbyt czasochlonny proces, wiec kupuje te bezkofeinowa, zmielona juz kawe w sklepie. Natrafilam na nia w Aldi, lecz byla to oferta okazjonalna. Teraz bede ja nabywac w sklepach ziolowych.
Dlaczego ta wlasnie kawa?Informacje o zdrowotnych wlasciwosciach tego "chwastu" zwanego mniszkiem lekarskim (nie mylic z mleczem) zaczerpnelam z internetu. Mniszek dziala na nasz organizm antyoksydacyjnie, a wiec zapobiega chorobie Parkinsona, Altzheimera, chorobie miazdzycowej, nowotworowej oraz szybszemu starzeniu sie organizmu; oczyszcza go z toksyn. Mniszek posiada rowniez dzialanie przeciwzapalne, przeciwgrzybicze i przeciwbakteryjne. U kobiet karmiacych piersia wspomaga laktacje. Dziala przeciwnowotworowo, zapobiega chorobie wiencowej. Dziala jako prebiotyk, jest doskonalym zrodlem inuliny, ktora dba o nasze jelita. Mniszek jest stosowany w leczeniu chorob watrobowo-zolciowych, chroni nasza watrobe m.in. przed marskoscia. Liscie mniszka wyraznie zmniejszaja poziom glukozy we krwi, to dobra informacja dla cukrzykow. Dziala rowniez moczopednie i wspomaga odchudzanie. To z kolei dobra informacja dla puszystych, ktorych okraglosci granicza juz z choroba otylosci.
A zatem zalet zdrowotnych mniszek lekarski ma wiele, a najwiecej radosci z jego istnienia maja na pewno dzieci :)